Podział pacjentów na lepszych i gorszych w szpitalu MSWiA! Wyrzucili pacjenta z izolatki, bo przyjechał Cimoszewicz!
W warszawskim szpitalu MSWiA wybuchła afera! Jak informuje Wirtualna Polska, personel szpitala wyrzucił poważnie chorego pacjenta na korytarz, tylko dlatego, że do placówki trafił znany polityk.
W szpitalu MSWiA każdego dnia przebywają nie tylko dyplomaci i osoby rządzące naszym krajem, ale również zwykli, przeciętni obywatele Polski, którzy potrzebują opieki lekarskiej. Niestety, jak pokazują wspomniane wydarzenia, na pomoc lekarzy możemy liczyć do czasu, kiedy nie pojawi się u nich ktoś „ważniejszy”. Personel szpitala dzieli pacjentów na tych lepszych i gorszych!
Aferę wywołało bulwersujące wydarzenie, które miało miejsce w szpitalu MSWiA i dotyczyło pojawienia się w placówce dawnego wicepremiera Włodzimierza Cimoszewicza. Został on przyjęty przez personel z otwartymi ramionami a do sali, w której przebywał, wniesiono skórzany fotel, aby ten mógł czekać na konsultację, w jak najlepszych warunkach! Wcześniej w tym samym pomieszczeniu, a dokładniej w izolatce leżał ciężko chory człowiek, który został przeniesiony na korytarz tylko dlatego, że pojawił się polityk. Jak czytamy na portalu, sytuacja ta miała miejsce w styczniu 2016 roku.
Rodzina poszkodowanego pacjenta nie godzi się na takie traktowanie „zwykłych” obywateli, dlatego złożyła skargę zarówno do Izby Lekarskiej, jak i Prokuratury w Warszawie. W piśmie skierowanym do Naczelnej Izby Lekarskiej rodzina chorego zwraca uwagę na to, że pracujący w klinice profesor zupełnie inaczej traktuje zwykłych obywateli, a zupełnie inaczej polityków i VIP-ów. W skardze bliscy chorego piszą:
„Cimoszewicz został przywieziony na noszach, ale był przytomny i zszedł z noszy o własnych nogach. Przed jego przyjazdem wywieziono z izolatki człowieka, który przez wiele tygodni leżał wyczerpany. Był zarażony bakterią szpitalną, miał niekończące się biegunki i schudł do 40 kg. Pacjent ten wymagał monitorowania, a został wywieziony na salę pooperacyjną bez monitorów. Izolatka została zwolniona dla pana Cimoszewicza, który posiedział dwie godziny w skórzanym fotelu i wyszedł pełny sił o własnych nogach ze szpitala”.
W tej sprawie Prokuratura Okręgowa prowadzi śledztwo, natomiast ani polityk, ani szpital nie chcą komentować tej sprawy.
Sytuacja z Cimoszewiczem nie jest odosobnionym przypadkiem. W tym samym artykule na WP jest przytoczony jeszcze jeden przykład takiego bulwersującego zachowania. Czytamy, jak personel szpitala wyrzuca na korytarz pacjenta w agonalnym stanie, zarażonego groźną bakterią, który jak mówi profesor kliniki: „blokuje miejsca moim pacjentom”! Chory mężczyzna został wyniesiony wraz z łóżkiem na korytarz i odłączony od urządzeń monitorujących, a rodzina usłyszała, że ma go zabrać do zakładu opiekuńczo-leczniczego, bo winnym przypadku zostanie on wystawiony pod bramę! Takiego argumentu użył sam szef kliniki. Nie trudno się domyślić, że pacjent po przewiezieniu do ZOL zmarł. Szpital wszczął w tej sprawie wewnętrzne dochodzenie, z którego ustaleń wynika, że placówka nie ma sobie nic do zarzucenia, a skarga rodziny jest efektem żalu po stracie bliskiej osoby.
Tagi: afera w szpitalu, bo przyjechał Cimoszewicz, pacjent, Podział pacjentów na lepszych i gorszych w szpitalu MSWiA! Wyrzucili pacjenta z izolatki, polityk, szpital, wyrzucony pacjent