Katastrofalna sytuacja polskich szpitali w 2018 roku!
Coraz więcej lekarzy wypowiada klauzulę opt-out. Polskie szpitale już teraz ogarnia paraliż, a w nowym roku będzie jeszcze gorzej. Możemy mieć duże problemy z dostaniem się do placówki medycznej!
Właśnie kończy się okres wypowiedzenia klauzuli opt-out, która jest zgodą na pracę w wymiarze przekraczającym 48 godzin tygodniowo w przyjętym okresie rozliczeniowym, jednak nie dłuższym niż 4 miesiące. Co to oznacza w praktyce?
Lekarze, którzy dotychczas byli zmuszani do pełnienia dodatkowych dyżurów w szpitalach, zapewniając tym samym ciągłość całodobowej opieki lekarskiej, w nowym roku będą zdecydowanie krócej pracować. Szpitale będą mieć problem z obsadą dyżurów lekarskich. Minister Radziwiłł, w ostatnich dniach grudnia 2017r., wydał rozporządzenie na mocy, którego lekarz może w tym samym czasie dyżurować na kilku oddziałach!!! Już nie dziwi fakt, że w szpitalach pełniących tzw. dyżur opieki świątecznej i nocnej trudno spotkać lekarza pediatrę.
Pacjenci z utęsknieniem będą wspominać czasy, kiedy na SORze czekali tylko 8 godzin, a potem byli przyjmowani na oddział szpitalny. W nowym roku nie będą już musieli się zastanawiać, czy trafią na nieprzemęczonego lekarza, teraz będą się zastanawiać czy w ogóle trafią do specjalisty w szpitalu!
Masowe wypowiadanie klauzul opt-out w poszczególnych szpitalach może spowodować duże problemy w organizacji pracy w tych placówkach, a w wielu może dojść nawet do zamknięcia oddziałów szpitalnych.
Minister uważa, że wcale nie jest źle. Prawda jest zupełnie inna!
Jeszcze w listopadzie Konstanty Radziwiłł mówił , że odsetek specjalistów wypowiadających klauzulę opt-out jest niewielki. Czy rzeczywiście tak jest i „nie trzeba przesadzać z tą masowością”?
Informacje jakie podaje Ministerstwo Zdrowia budzą wątpliwości. Według Resortu na dzień 28 grudnia 2017 klauzule opt-out złożyło 3528 lekarzy, a wśród nich 1877 rezydentów. Inna liczbę podaje Porozumienie Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego – według nich zostało złożone przynajmniej tysiąc więcej takich wypowiedzeń. Brani są pod uwagę również lekarze, którzy 1 stycznia 2018 nie podpiszą kolejnych klauzul.
Niestety już teraz sytuacja wygląda katastrofalnie. W Krakowskim Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym klauzule wypowiedziała ponad połowa lekarzy, a zabiegi planowe zostają przesunięte na późniejsze terminy! Rzeczniczka Szpitala w Krakowie podczas rozmowy z „Rzeczpospolitą” powiedziała:
„Pracujemy w trybie awaryjnym. Część operacji zaplanowanych na początek grudnia odbyła się przed świętami, inne są w grafiku na przyszły rok. Decyzję o przesunięciu zabiegu podejmuje lekarz prowadzący, a dzieci informowane są z wyprzedzeniem, tak by mogły czekać na zabieg w domu”.
Już na początku listopada klauzule wypowiedziało 1318 lekarzy i lekarzy rezydentów. W samym Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polski odnotowano 150 rezygnacji, w Świętokrzyskim Centrum Psychiatrii 34 lekarzy (na 50 zatrudnionych!) podpisało wypowiedzenie.
Bardzo trudna jest sytuacja w Uniwersyteckim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Białymstoku. Tutaj klauzule wypowiedziało aż 90 procent lekarzy! Czy to naprawdę niewielki odsetek?!
Wiadomo również, że w Beskidzkim Centrum Onkologii w Bielsku Białej brakuje lekarzy, co skutkuje koniecznością zamknięcia izby przyjęć! Ponad jedna trzecia specjalistów nie zgodziła się pracować dłużej niż 48 godzin tygodniowo. Pomimo tego, że dyrekcja placówki ogłosiła konkurs na dyżury lekarskie to chętnych do pracy nie ma.
Zastanawiające jest, jak teraz odniesie się do to tematu Minister Zdrowia i czy nadal będzie tkwił w złudzeniach, że zwiększenie nakładów na opiekę zdrowotną za kilkanaście lat jest wystarczającą troską o zdrowie Polaków.
Sytuacja w ochronie zdrowia wymaga natychmiastowych zmian, a nie skokowych jak proponuje minister i odłożonych na dwie kadencje. Mówimy o zdrowiu, o życiu którego nie zwróci się za 8lat.
Akcja #1lekarz1etat pokazuje jak bardzo pracownicy medyczni są zdeterminowani w walce o #dobrazmiana pacjentów którzy są chorzy TERAZ.
Przyłączamy się do apelu młodych lekarzy do rządu o pilne podjęcie dialogu zanim pierwsze szpitale będą zmuszone do ewakuacji pacjentów.
Opierając się na zaleceniach międzynarodowej organizacji WHO należy w czasie najbliższych 36 miesięcy zwiększyć nakłady na opiekę zdrowotną do 6,8%PKB, a wciągu 10 lat do 9%PKB. Tylko takie finansowanie spowoduje, że Polacy będą mogli być godnie leczeni, a umieralność przestanie lawinowo rosnąć.
