MENU
Zmęczony lekarz trzyma się za głowę, która go boli. /Źródło: 123rf.com

Wyświetleń: 2650 Inne

Absurdalne wyceny badań Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji – czy ktoś to kontroluje?!

Ocena: 4.8/5.0

Lekarze POZ w 2019 roku mają więcej obowiązków i więcej wydatków – kto za to zapłaci?!

Narodowy Fundusz Zdrowia mówi, że zwiększa stawkę kapitacyjną dla lekarzy POZ o 60 groszy miesięcznie (co to jest stawka kapitacyjna, wyjaśnimy poniżej), jednak nie wspomina o tym, że lekarze mają teraz więcej obowiązków, chociażby tych związanych z wystawianiem druków elektronicznych. W ramach tej stawki poszerza się zestaw badań, za które będzie musiał płacić lekarz, a nie NFZ. Byłoby to logiczne działanie, gdyby użyto tu racjonalnego rachunku.

Aby zobligować lekarzy do ponoszenia kosztów za dodatkowe badania, a tym samym odciążyć NFZ za te badania, wykorzystano zagadkowe wyliczenia AOITMiT – Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, czyli rządowej agencji, która wycenia ile płacić przychodniom i szpitalom za leczenie pacjentów.

AOITMiT - Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, Ministerstwo Zdrowia NFZAOTMiT

Jak się okazuje, do oszacowania kosztów dodatkowych badań diagnostycznych, które ma zlecać lekarz rodzinny wykorzystano dane za 2017 r. AOTMiT, a także informacje z Narodowego Funduszu Zdrowia.

Dla poszczególnych badań przyjęto dość zaskakujące wartości, znacznie odbiegające od cen z większości polskich laboratoriów.

Przykłady takich absurdów można z łatwością znaleźć w sieci, są to np.

  • Witamina D-25 OH – według AOTMiT to koszt 15,38 zł, natomiast w większości laboratoriów – 50,00-80,00 zł,
  • Ferrytyna – według AOTMiT to koszt 10,00 zł, natomiast w większości laboratoriów minimum 20,00 zł,
  • Wirus zapalenia wątroby typu C (anty-HCV) – według AOTMiT to koszt 11,41 zł, natomiast w większości laboratoriów minimum 30,00 zł,
  • Borellia burgdorferi IgM – według AOTMiT to koszt 12,02 zł, natomiast w większości laboratoriów minimum 35,00 zł.

Nie trudno zauważyć, że wartości badań podane przez Agencję są przynajmniej o połowę zaniżone i nie ma możliwości wykonania ich w podanych kwotach.

Czy Ministerstwo Zdrowia nie weryfikuje materiałów otrzymanych od Agencji? Jak można dopuścić do takiego nonsensu?!

Warto zwrócić uwagę na fakt, że pomimo tego, iż AOTMiT zaniża wartości badań diagnostycznych, to nie oszczędza na własnych wydatkach!

Tylko w zeszłym roku koszt funkcjonowania tej agencji wyniósł ponad 41 mln złotych! Na stronie internetowej, w zakładce dotyczącej zamówień publicznych, nie trudno znaleźć częste ogłoszenia przetargowe na komputery, dyski twarde, ale też międzynarodowe bilety lotnicze!

Co ciekawsze, ostatnia kontrola NIK-u była tam w 2014 roku! CBA i ABW nie odwiedziło Agencji ani razu! Jak to możliwe? Co, czy może raczej kto za tym stoi?

Wszyscy wiemy ile pieniędzy z naszych wypłat jest potrącane na NFZ w każdym miesiącu. Mało kto jednak zdaje sobie sprawę z tego, ile z tych potrąconych składek trafia do lekarzy rodzinnych na nasze leczenie.

Politycy postanowili nie płacić za leczenie pacjenta, a jedynie płacić miesięczny ryczałt (tzw. stawkę kapitacyjną) za zapisanie się do przychodni!!! Jest to korzystne dla NFZ, ale z pewnością nie dla lekarzy i pacjentów!

Na co musi wystarczyć stawka kapitacyjna?

Ze stawki kapitacyjnej lekarze rodzinni pokrywają koszty wynagrodzeń zarówno własnych, jak i pielęgniarek, recepcjonistek, księgowych, sprzątaczek, konserwatorów, informatyków, prawników. Z tych pieniędzy opłacają również ochronę obiektu, remonty, czynsz, bieżące rachunki, komputery, drukarki, oprogramowania, telefony, podatki i niemałe składki ZUS.

Jest to też kwota, z której lekarze muszą pokryć koszty zleconych przez siebie badań diagnostycznych, niezbędnych do postawienia prawidłowej diagnozy i leczenia pacjenta. Są to badania hematologiczne, radiologiczne, biochemiczne czy ultrasonograficzne, które pacjent wykonuje bezpłatnie na podstawie skierowania, we wskazanym przez lekarza laboratorium.

Ile wynosi stawka kapitacyjna?

Jak dotąd stawka ta wynosiła 12,25 zł, miesięcznie, a od grudnia 2018r. wynosi o 60 groszy więcej. Skandalicznie  niska stawka powoduje, że lekarze jak ognia boją się wypisywać skierowania na badania, aby nie prowadzić do bankructwa placówki. Wzrost stawki kapitacyjnej o żenujące 60 groszy związane jest przede wszystkim ze zwiększeniem obowiązków, jakie nakładane są na lekarzy pierwszego kontaktu, w tym wystawianie e-zwolnień i e-recept 60 groszy ma być rekompensatą wzrostu minimalnych wynagrodzeń pracowników, wzrostu podatków i cen!

Nie da się określić tego innymi słowy jak nonsens, niedorzeczność, paranoja! Czy lekarze powinni iść na L4?

Ps. Podziękowania dla negocjatorów Federacji Porozumienie Zielonogórskie pod przewodnictwem dr Krajewskiego, za wynegocjowanie tak niskich nakładów na podstawową opiekę zdrowotną (kontrakty z NFZ kończyły się z końcem listopada 2018 r. i była szansa na stworzenie znacznie lepszej jakości opieki w przychodniach).

Tagi: , , ,

Comments are closed.

FB
Badania laboratoryjne krwi, USG, konsultacje, rehabilitacja. Laboratorium, godziny pracy, przygotowanie do badań, ceny, interpretacja wyników.